Jeśli masz możliwość, podaj kod kreskowy piwa. Będzie on w przyszłości wykorzystywany w aplikacji pozwalającej wyszukać piwo w naszej bazie na podstawie zeskanowanego kodu.
A mnie to piwo posmakowało. Owszem, nie jest to jakość czy intensywność znana z najlepszych wypustów craftu, ale piło się z przyjemnością. Użyty chmiel przypominał mi Mosaica, więc stąd pewnie i dam 7/10, to tenże Mozaic mnie urzeka.
Wygląd: barwa ciemno słomkowa, jakaś piana, ale nietrwała, lacing zerowy Zapach: zadziwił mnie opis, bo mówił o dominujących nutach jabłka i rzeczywiście wali zielonym jabłkiem, ale to tak średnio Motueki, więc albo aldehyd albo aromat, jest też bardzo wątła nuta limonkowa i zielista, po ociepleniu to w zasadzie nie pachnie. Smak: Przede wszystkim to piwo robione na Litwie, a wg etykiety również ROayal Unibrew produkuje je na Łotwie i w Estonii, Wg. polskiego opisu na naklejce ma mieć 8,5blg co jest niemożliwe, przy odfermentowaniu piwa na 100% do 5,5% alkoholu, blg początkowe musiało by mieć 10,5blg. Niemniej piwo rzeczywiście odfermentowane do zera, nie ma tu cienia cukrów resztkowych, to chyba najbardziej puste piwo jakie piłem, pustką może się tylko równać z niektórymi wypustami Van Pura (np. takim pilsem w plastikowych butelkach, który ma 8blg i 4,1%). W smaku też dominuje to jabło, kwaśne, zielone, chyba od jakiegoś aromatu, raczej nie z chmielu, tym bardziej, że daje sztucznością. Jest tu niby taka zielistość od chmielu, ale nie ratuje tego piwa, które jest puste, bez smaku, sztuczne i mdłe, odrzucające. Absolutnie obrzydliwe.
Klikając przycisk "Przejdź do serwisu" potwierdzasz swoją pełnoletność oraz wyrażasz zgodę na przetwarzanie, Twoich danych osobowych zapisanych w plikach cookies i im podobnych technologiach. Więcej przeczytasz w Polityce Prywatności.
Koszty funkcjonowania serwisu pokrywa emisja reklam. Prosimy o wyłączenie wszystkich wtyczek typu AdBlock.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Borsuk77
nietzsche
Zapach: zadziwił mnie opis, bo mówił o dominujących nutach jabłka i rzeczywiście wali zielonym jabłkiem, ale to tak średnio Motueki, więc albo aldehyd albo aromat, jest też bardzo wątła nuta limonkowa i zielista, po ociepleniu to w zasadzie nie pachnie.
Smak: Przede wszystkim to piwo robione na Litwie, a wg etykiety również ROayal Unibrew produkuje je na Łotwie i w Estonii, Wg. polskiego opisu na naklejce ma mieć 8,5blg co jest niemożliwe, przy odfermentowaniu piwa na 100% do 5,5% alkoholu, blg początkowe musiało by mieć 10,5blg. Niemniej piwo rzeczywiście odfermentowane do zera, nie ma tu cienia cukrów resztkowych, to chyba najbardziej puste piwo jakie piłem, pustką może się tylko równać z niektórymi wypustami Van Pura (np. takim pilsem w plastikowych butelkach, który ma 8blg i 4,1%). W smaku też dominuje to jabło, kwaśne, zielone, chyba od jakiegoś aromatu, raczej nie z chmielu, tym bardziej, że daje sztucznością. Jest tu niby taka zielistość od chmielu, ale nie ratuje tego piwa, które jest puste, bez smaku, sztuczne i mdłe, odrzucające. Absolutnie obrzydliwe.