Piwo uwarzone przez Browar Amber z Bielkówka (niedaleko Gdańska). Jest to piętnaste piwo z serii Po Godzinach. Piwa z tej kolekcji warzone są tylko raz i sprzedawane w limitowanej edycji.
Co tym razem? Trochę tradycji, bo za tym przepadamy. A z okazji ciepłych dni dorzucamy pełne orzeźwienie dzięki dodaniu naturalnego soku z rabarbaru. Ekstra, nie?
Piętnasta premiera w serii Po Godzinach to pójście w kierunku klasyki z odrobiną szaleństwa. Tutaj mamy wolną rękę, jeśli chodzi o stosowanie w procesie warzenia nietypowych dodatków. Bo co by się stało, gdyby dobrze znanego pszeniczniaka wzbogacić o coś szczególnego? My też się zastanawialiśmy.
Dlatego uwarzyliśmy jeden z najstarszych stylów piwa – Hefeweizen. W aromacie wyczuwalne więc są klasyczne nuty dojrzałych bananów i goździków, które balansuje goryczka. Kolor jasny, słomkowy. I co do tego?
Z okazji ciepłych dni dodaliśmy do tego piwa naturalny sok z rabarbaru. Dzięki temu piwo jest kwaskowate i rześkie oraz zyskało dodatkowy aromat. Połączenie doskonałe na zbliżające się lato!
RABARBEER uwarzyliśmy w limitowanej ilości 100 hektolitrów. Piwo jest dostępne wyłącznie w sklepach sieci Carrefour na terenie całej Polski.
Piwo pasteryzowane, niefiltrowane
Składniki: woda z własnych ujęć głębinowych, sok rabarbarowy (NFC), słody (pszeniczny, jęczmienny), chmiel aromatyczny, drożdże górnej fermentacji z własnej stacji propagacji
Zalecana temperatura serwowania: 6-8°C
Dostępne w butelkach bezzwrotnych o pojemności 500 ml.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Gandalfino
Rabarbar delikatny w aromacie. Banany i goździki nie dają się wyprosić z pierwszego planu.
Względnie mocno nasycone. Puszyste, mięsiste. Bardzo kwaskowe.
W smaku rabarbar rządzi. Cechy weizena wyczuwalne, ale zdetronizowane. Kwaskowo, rześko, orzeźwiająco.
oranjefan
Jacelinho
nietzsche
Zapach: ktoś początkowo puścił plotę, że to będzie witbier i to jeszcze byłoby ok, ale robienie weizena (którego się ma w regularnej ofercie) z rabarbarem i nazywanie tego \"twórczym\" zakrawa trochę na kpinę, ale ok. Jeżeli tu jest coś z weizena to taka daleka kaszka bananowa, a goździk, jeśli już, to stomatologiczny, pachnie po prostu pszenicą, zbożem, jest zbożowe w opór, świeżym ciastem, mąką (zresztą Pszeniczniak Amber też pachnie podobnie i nie przypomina bawarskich piw pszenicznych), do tego dalekie nuty agrestowe, zapewne od rabarbaru ;)
Smak:NIe wiem czy ten rabarbar go tak nie wyjałowił, 4,5 z 12 powinno dawać dosyć pełnego weizena, a tu woda, wodniste, mączne, odrobinę chlebowe, w smaku to już nie ma żadnych nut weizenowych, jest dużo kwasku od rabarbaru, ale ten jakiegoś aromatu poza kwasem nie wniósł. Od lat patrzę jak nieumiejętnie i siermieżnie AMber goni za kraftem, pomysły są żadne, nijakie lub posrane, ale to piwo jest po prostu marne. O niebo albo dwa jest już lepszy ten podstawowy Pszeniczniak Ambera, za którym też zbytnio nie przepadam