Amager The Black Cat
Amager The Black Cat
Amager The Black Cat
% alk. 10.0
brak koduaddbarcode

Peated Baltic Porter BA Whisky, czyli wędzony porter bałtycki leżakowany w beczce po whisky (7 miesięcy - Bowmore) uwarzony przez duński Amager. Piwo jest częścią serii Wicked Tales of Scotland, w której chodzi o beczki po szkockiej whisky, a nie style piwa.
Dodał: nietzsche - 2019-03-08 12:38:41

oceny Oceny

Użytkownicy 3,5 / ilość: 2
Goście 4 / ilość: 1
średnia3,67 / ilość: 3

Twoja ocena

Wygląd:
Zapach:
Smak:
Ogólna ocena:

Komentarze:

awatar
Jeśli chcesz aby komentarz był skojarzony
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny

awatar
nietzsche
starstarstarstarstar
2024-01-24 02:11:23
Nic się nie zmieniło w kwestii piwa, dla Amagera porter bałtycki przypomina ciut ciemniejszego koźlaka (inna sprawa, że większość kolaboracyjnych porterów Pinty smakowało jak koźlaki). Na plus może odrobinę Bowmore tak w smaku jak i zapachu, mocno owocowe, więc to pewnie g***a fermentacja, bo łatwiej.
oceny Oceny użytkownika:
3 ( smak: 3, zapach: 1, wygląd: 4 ) 2019-12-28
4 ( smak: 3, zapach: 6, wygląd: 7 ) 2024-01-24
awatar
Gość
awatar
Gość
2020-11-11 22:07:38
Rubinowe, brunatne, klarowne, bez piany. Aromat czekoladowy, czuć spalone kabelki i trochę beczkę. Nut waniliowych po whisky brak. Wysycenie przeciętne. W smaku zbyt RISowy - bije alkohol a poza tym nie wiele się dzieje.
awatar
nietzsche
starstarstarstarstar
2019-12-28 23:52:17
Wygląd: barwa ciemno miedziana, rubinowa, bardziej przypomina jakiegoś podwójnego koźlaka niż porter bałtycki, czyli dokładnie to samo co przy Red Hetman, dodatkowo piana wygląda jak w napoju, momentalnie się redukuje do zera, co świadczy o niewielkiej ilości białek i przegazowaniu
Zapach: dyskwalifikujący dla piwa wędzonego i leżakowanego w beczce tzn. żaden, piwo nie ma żadnego zapachu, jak jakiś korpolager, jest za to zapach jabłecznika, smażonych jabłek
Smak: Nie piłem dobrego portera bałtyckiego spoza Polski, jeszcze czasem Czechom lub Ukraińcom wyjdą, ale to rzadkość, a Amager nie uczy się na błędach, widocznie uznał, że Red Hetman był dobry. Im kraj dalej od Polski tym bardziej nieudany bałtyk, wliczając w to wszystkie kooperacje, np. Pinty. Wszystkie te piwa najcześciej smakują jak skrzyżowanie koźlaka (w najlepszym wypadku) z karmelowym strong lagerem (część jest po prostu RISami i to jeszcze ujdzie). Czuję się jakbym pił Salvadora z Paulanera, to po prostu doppelbock, wodnisty, karmelowy, owocowy, mocno alkoholowy i mega wysycony, to wysycenie wręcz piecze, wspólnie z alkoholem. Piwo jednowymiarowe, wędzonka na granicy autosugestii i torfowa, a pite po o wiele cieńszym FESie wędzonym, który też wędzonką nie grzeszył, daje whisky, ale raczej tak, jakby ktoś jej tu dolał, a nie leżakował to piwo w beczce, nut beczkowym nie ma, jakaś daleka czekolada, ale to piwo strasznie puste, jednowymiarowe. Porażka jako porter bałtycki, porażka jako piwo leżakowane w beczce, nawet jeżeli ta wędzoność miała pochodzić od Bowmore to również porażka, bo nuty wędzone są iluzoryczne.
oceny Oceny użytkownika:
3 ( smak: 3, zapach: 1, wygląd: 4 ) 2019-12-28
4 ( smak: 3, zapach: 6, wygląd: 7 ) 2024-01-24
Zobacz także:
wykonanie choruzy.pl © 2010


Serwis przeznaczony jest
dla osób pełnoletnich.

Klikając przycisk "Przejdź do serwisu" potwierdzasz swoją pełnoletność oraz wyrażasz zgodę na przetwarzanie, Twoich danych osobowych zapisanych w plikach cookies i im podobnych technologiach.
Więcej przeczytasz w Polityce Prywatności.




Koszty funkcjonowania serwisu pokrywa emisja reklam.
Prosimy o wyłączenie wszystkich wtyczek typu AdBlock.