Jeśli masz możliwość, podaj kod kreskowy piwa. Będzie on w przyszłości wykorzystywany w aplikacji pozwalającej wyszukać piwo w naszej bazie na podstawie zeskanowanego kodu.
Wygląd: kolor ciemno brunatny, nieprzejrzyste, ładna ciemno beżowa piana, niewielka, jak na styl przystało, ładny lacing Zapach: Piwo mam od marca, inna Amagery kupowane w tym samym czasie mają termin do 2024, to do 2023, więc trochę już może mieć, a daje dosyć mocno sosem sojowym i lukrecją, więc ciekawe jak z dłuższym leżakowanie, na razie jest znośnie, czuć wyraźne nuty czerwonego wina, beczki, wyraźna czekolada, ona tu gra główne skrzypce, to takie kakao 70% lub dobra gorzka czekolada, bardzo wyraźne orzechy i migdały, prażone, chmielowość brytyjska, liść jeżyny, porzeczki, szałwia, herbata, ale są i cytrusy Smak: jak na piwo mające 11% to alko super ukryte, w smaku sos sojowy jeszcze wyraźniejszy, akceptowalny, ale na granicy przegięcia, więc boję się leżakować drugą butelkę, wyraźne czerwone wino, zapewne od beczki po Bordeaux, taniczność, posmak drewiany, trochę czerwonych owoców, przez to przypomina mi pitego niedawno Pannepota, piwo bardzo palone i agresywne, ale z nutami pralinowymi, orzechowymi, kawowymi, sporo lukrecji pewnie z utlenienia, wciąż wyraźna żywiczność, zielistość i cytrusowość od chmielu.
Klikając przycisk "Przejdź do serwisu" potwierdzasz swoją pełnoletność oraz wyrażasz zgodę na przetwarzanie, Twoich danych osobowych zapisanych w plikach cookies i im podobnych technologiach. Więcej przeczytasz w Polityce Prywatności.
Koszty funkcjonowania serwisu pokrywa emisja reklam. Prosimy o wyłączenie wszystkich wtyczek typu AdBlock.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
nietzsche
Zapach: Piwo mam od marca, inna Amagery kupowane w tym samym czasie mają termin do 2024, to do 2023, więc trochę już może mieć, a daje dosyć mocno sosem sojowym i lukrecją, więc ciekawe jak z dłuższym leżakowanie, na razie jest znośnie, czuć wyraźne nuty czerwonego wina, beczki, wyraźna czekolada, ona tu gra główne skrzypce, to takie kakao 70% lub dobra gorzka czekolada, bardzo wyraźne orzechy i migdały, prażone, chmielowość brytyjska, liść jeżyny, porzeczki, szałwia, herbata, ale są i cytrusy
Smak: jak na piwo mające 11% to alko super ukryte, w smaku sos sojowy jeszcze wyraźniejszy, akceptowalny, ale na granicy przegięcia, więc boję się leżakować drugą butelkę, wyraźne czerwone wino, zapewne od beczki po Bordeaux, taniczność, posmak drewiany, trochę czerwonych owoców, przez to przypomina mi pitego niedawno Pannepota, piwo bardzo palone i agresywne, ale z nutami pralinowymi, orzechowymi, kawowymi, sporo lukrecji pewnie z utlenienia, wciąż wyraźna żywiczność, zielistość i cytrusowość od chmielu.