Piana nie do końca biała, z elementami beżu, drobnoziarnista, wysoka na około centymetr, powoli dziurawiąca się i opadająca, pozostawiająca całkiem ładny i trwały lacing na ściankach szkła. Barwa ciemniejsza słomkowa, nie do końca klarowne i przejrzyste, stosunkowo mocno zmętnione. W zapachu nuty kwiatowe, zbożowe i karmelowe akcenty, subtelna żywica, podbudowa słodowa, nie są to jednak wyraźne aromaty. W smaku kwiatowe wonie nadal obecne, goryczka dość zalegająca o profilu ziołowym, niezła kontra kwaskowa, sporo zboża, w tle cytrusy(grapefruit na czele) wraz z żywicą, wysycenie na średnio-niskim poziomie. Kapsel od Alebrowaru, etykieta w fioletowej kolorystyce, ładnie wykonana graficznie, wyczerpująco opisana. Warka 20.12.2018. IPA na jednym chmielu w tym przypadku Chinooku na pewno nie jest sesyjna, grapefruitowa goryczka pochodząca od tej odmiany daje przez dłuższy czas o sobie znać kubkom smakowym, przez co pijalność nie stoi na najwyższym poziomie. Efekt orzeźwienia zadowalający. Piwo porównywalne do pierwszego wyrobu z tej serii czyli Cashmere, mniej aromatyczne za to bardziej goryczkowe. Suma sumarum wystawiam 6 z plusem.