Są tropiki, ale spodziewałem się bardziej agresywnego aromatu. Głównie mango w aromacie. No, ale wygląd
tego piwa to rasowy New England. Piana średnioobfita, drobno i średnio pęcherzykowa. Barwa ciemnożółta,
zdecydowanie zmętnione. W snifterze aromat lepszy. Jest owocowo, soczyście. No bardzo dobre piwo.
Owocowo, wręcz soczkowo i świeżość. Te owoce, to takie w charakterze mocno dojrzałych owoców.
Po paru łykach pojawia się lekka nafta w aromacie. Wysycenie średnie. Goryczka średnia, taka trawiasta.
Piwo jest zdecydowanie słodkie. Alkohol dobrze ukryty, piwo ma 7 %, a wydaje się, że ma z 5 %.

Pomarańczowo - złociste, bardzo mętne z piękną, długo utrzymującą się pianą. W zapachu eksplozja owocowych aromatów: brzoskwinia, mango, białe winogrona, melon, marakuja... W smaku ZNAKOMITE!!!. Moc przejrzałych najlepszych owoców, których nie sposób wymienić atakuje swoją słodyczą. Jest też delikatna grepfrutowa goryczka. AleBrowar bardzo wysoko ustawił poprzeczkę. Cała seria ddh dipa new england jest doskonała. Kupione za 12,50 zł w sklepie z kraftami. Warka 16.12.2019.

Naturalna bomba owocowa. Bez owoców za pomocą chmielu, wyszło soczyste, cytrusowe i pijalne. Nie jest za słodkie. Nie czuć tego 7% alko. Szacunek AleBrowar.

Barwa typowa dla New Englanda , niczym nektar multiwitamina. Zmętnione całkowicie , mega apetycznie wygląda. Piana biała , niezbyt trwała i słaby lacing zostawiła. W aromacie tak jak zawsze bomba tropików , marakuja , kiwi , tak jak lubię. Niemal idealnie choć z tej serii nie jestem najlepszym. W smaku średnio nagazowane , niska goryczka choć i tak większa niż normalnie w Vermontach. Dalej nektarowo i zabójczo pijalne. Nie jest za słodkie i zostawia wytrawny finisz w ustach. AleBrowar jak zwykle w tej serii daje super piwa. którymi można się zachwycać. Ręce same składają się do oklasków. Warka do 16.12.2019