Biała, głównie drobno-pęcherzykowa piana - opadająca - (w zależności od nalania..). Lacing w postaci różnej wielkości kleksów. Barwa złota - idealnie klarowna. W aromacie bardzo przyjemny słód. W smaku bardzo lekkie, rześkie ale nieco wodniste. Po dłuższej chwili degustowania pojawia się bardzo, ale to bardzo lekka, subtelna goryczka gdzieś w tle nie zalegająca. To styl lekkiego lagera także fajerwerków nikt tu się nie spodziewa lecz w tej kategorii nie jest złe.
Wysycenie: średnio-wysokie
Warka do: 05.11.2018r
6+

Wygląd: prawie wyskoczyło przy otwieraniu, kolor ciemna słomka, piany prawie nie posiada, nie posiada jej już przy nalewaniu, nawet przez chwilę jak cola
Zapach: zaraz po otwarciu suszem liściastym, po chwili z lekka żarecko, ale nie jest to intensywny aromat
Smak: Etykieta mówi, że zdobyło złoty medal na European Beer Star, to chyba inne piwo wysłali, pomijam to, że wysycenie jest niemal żadne, przy otwieraniu wyskoczyło (a parę miechów do terminu jeszcze ma), ten susz liściasty w zapachu, w smaku mówi, że to jednak stary chmiel, a nie jakaś niemiecka odmiana, gdyby nie ten delikatny posmak starego chmielu (goryczki nie posiada) to smakowałoby jak woda, to piwo smakuje jak Tyskie, albo jakiś inny gówniany korpolager, czyli woda, to, że to prawdopodobnie desitka, nie jest żadną okolicznością łagodzącą.

Ładna oprawa graficzna wiele obiecuje. Wiele, czyli niezłego lekkiego lagera. Dodam, że na doklejanej etykiecie jest informacja, że piwo zawiera 5% alk., mimo że na etykiecie oryginalnej jest 4,2%. Podobne niedbalstwo jest w składzie: na naklejce importera napisano, że są: woda, słód jęczmienny, słód i chmiel; natomiast na głównej jest można przeczytać w kilku językach (m.in. po angielsku i rosyjsku), że w składzie są: woda, słód jęczmienny, jęczmień i chmiel. Po wstępie pora na wrażenia z degustacji.

Wygląd - kolor ciemnej słomki, średnie wysycenie, klarowne, piana jest (ale chwilowo). Aromat - słód, kwasek i nieco nut oranżadowych. Smak - lekka słodowość, która przerywana jest drobiną kwasowości i smakiem gumy balonowej - pijalne, ale też i puste.

Reasumując - co najwyżej przeciętny lekki lager; bez większych wad, ale też nie ma w nim nic. co choćby na chwilę mogłoby zachwycić.